Moje TOP3 z preselekcji #2

Od dzisiaj do pierwszego półfinału Eurowizji został tydzień. Czas więc na definitywne zakończenie wspominania preselekcji i drugi post z moimi top 3 z danych krajów. W ciągu kolejnych dni pojawi się reszta topek. W jeszcze kolejnym poście postaram się wam przybliżyć tegorocznych reprezentantów jak i całe przygotowania do konkursu, ale przede wszystkim pokażę wam moje ostateczne top 42 (43) before the contest. A teraz zapraszam do preselekcyjnej lektury :)

SZWECJA

1. Mariette - "A Million Years"

2. Robin Bengtsson - "I Can't Go On"

3. Jon Henrik Fjällgren feat. Aninia - „En värld full av strider (Eatneme gusnie jeenh dåaroeh)”

Szwedzki Melodifestivalen jest nie tylko preselekcjami do Eurowizji, to także największy festiwal w Szwecji, porównałabym go do naszego Opola, tylko że z czasów świetności; nie ma co się oszukiwać, że Festiwal w Opolu pozostawia wiele do życzenia i starcił na popularności i prestiżu w ostatnich latach. 
Ja w Melfeście zakochałam się już w tamtym roku, kiedy oglądałam finał. Dlatego w tym roku postanowiłam obejrzeć wszystkie 6 koncertów. Trzeciego półfinału nie mogłam obejrzeć, bo w tym czasie leciały polskie Krajowe Eliminacje, więc oprócz tego jednego wieczoru, wszystkie spędzałam z telewizją SVT. W tym roku, tak jak z resztą i w tamtym, miałam swojego zwycięzcę od razu. Tzn. nie od razu, bo premiery piosenek odbywały się podczas półfinałów, wcześniej do przesłuchania są dostępne tylko fragmenty, najpierw jednominutowe, potem dwuipółminutowe (oczywiście w tygodniu przed danym półfinałem). Po przesłuchaniu snippetu piosenki "A Milion Years"wiedziałam, że to jest to, co chcę usłyszeć na kijowskiej scenie. Niestety, ostatecznie Mariette zajęła 4 miejsce. 
Robin Bengtsson, tak jak i rok temu, jest u mnie na drugim miejscu. Osobiście jednak wolę jego ubiegłoroczną propozycję, czyli "Constelation Prize". Tym razem na scenie wystąpił z przystojnymi tancerzami, co na pewno przysporzyło mu wiele fanów (czy też fanek xd). 
Dosyć sporą niespodzianką, nawet jak na mnie, może wydawać się piosenka w języku szwedzkim (który btw od pewnego czasu uwielbiam, m. in. za sprawą tej piosenki). Jest, nie ukrywajmy, trochę dziwna, bo nie codziennie słyszy się utwór, którego zwrotka składa się tylko (dosłownie) z "eooooooeooooo". Ale naprawdę zachęcam do wysłuchania, bo refren śpiewany przez Aninię jest czymś magicznym. Mogę wam zagwarantować, że po kilku przesłuchaniach będziecie zachwyceni, o ile nie po pierwszym.
FAKTYCZNY ZWYCIĘZCA: Robin Bengtsson - "I Can't Go On"

WŁOCHY

1. Francesco Gabbani - "Occidentali's Karma"

1. Alessio Bernabei - "Nel mezzo di un applauso"

3. Ermal Meta - "Vietato Morire"

Jak widać nie umiem zdecydować XDD. Uwielbiam obie piosenki i ze zniecierpliwieniem czekałam na występy powyższych dwóch panów, kiedy oglądałam finał Sanremo. Widziałam ich obu w Kijowie i widzę do tej pory. No ale tylko jeden z nich mógł wygrać w słonecznej Italii. Niestety Alessio zajął przedostatnie miejsce, co było dla mnie wielkim szokiem. Zwycięzca, czyli Francesco, od razu stał się faworytem bukmacherów i fanów do wygrania tegorocznego konkursu. Wesoła piosenka z wesołym teledyskiem i już nie tak wesołym przesłaniem zachwyciła entuzjastów Eurowizji na całym świecie. Bardzo charakterystycznym tańcem zyskała sobie wielu zwolenników. 
Co do samego Festiwalu Sanremo, jest on dla eurowizyjnej, ale także i polskiej historii bardzo ważny. To na nim wzorowali się twórcy Concours Eurovision de la chanson (to oryginalna francuskojęzyczna nazwa), a potem naszego Opola. 
FAKTYCZNY ZWYCIĘZCA: Francesco Gabbani - "Occidentali's Karma"

MOŁDAWIA

1. Sunstroke Project - "Hey Mamma"

2. Vozniuc feat. Vio Grecu - "Don't lie"

3. Ethno Republic & Surorile Osoianu - "Discover Moldova"


Epic Sax Guy is back!!! Dla tych, którzy nie zrozumieli. już wyjaśniam. Zespół Sunstroke Project był na Eurowizji w 2010 r. i mimo zajęcia 22 miejsca w finale (na 25 możliwych) zyskał wielką popularność za sprawą saksofonisty, który stał się bardzo znanym memem. Teraz Mołdawianie postarają się pobić swój ostatni wynik. Moim zdaniem uda im się. Jest tylko jeden mały problem, który może być korzystny dla Mołdawii, ale niekorzystny dla Polski lub odwrotnie. Oba kraje występują w tym samym, pierwszym półfinale, a co jeszcze ciekawsze, dokładnie po sobie. Polska mroczna propozycja znajduje się w takim razie pomiędzy dwoma bardzo wesołymi i skocznymi piosenkami z Grecji i właśnie Mołdawii. Jedni twierdzą, że "Flashlight" zginie wśród tanecznych piosenek i nie przejdzie do finału, inni mówią, że zyska ze względu na swoją inność. Jakie jest moje zdanie? Obawiam się, że Kasia Moś może mieć utrudnione zadanie ze względu na swoje położenie. Miejmy nadzieję, że widzowie nie zapomną naszej piosenki, znajdującej się w, powiedzmy, środku stawki, na dodatek, jak już wcześniej mówiłam, pomiędzy Grecją a Mołdawią. 
FAKTYCZNY ZWYCIĘZCA: Sunstroke Project "Hey Mamma" (ale to już chyba wiecie XD)

HISZPANIA

1. Brequette - "No Enemy"

2. Mirela - "Contigo"

3. Fruela - "Live It Up"

Kiepskie te hiszpańskie w tym roku... W ogóle system wybierania piosenek jest okropny. Najpierw jest etap zwany Eurocastingiem, gdzie jest łącznie 30 piosenek, z czego do finału przechodzi 3, gdzie wygrywa jedna, która mierzy się z 5 innymi wybranymi wewnętrznie przez "specjalistów pożal się Boże" w kolejnym etapie, czyli Objetivo Eurovision. Uff, mam nadzieję, że wytłumaczyłam wszystko dobrze, bo sama dokładnie nie wiem, jak to naprawdę jest. Z tych wybranych przez "specjalistów" tylko "Contigo" do czegoś się nadaje. No i o mały włos nie wygrało. I teraz uwaga, eurodrama. Mirela i Manel Navaro mieli tyle samo punktów. Mirela wygrała w głosowaniu widzów, Manel w głosowaniu jurorów. W poprzednich latach w regulaminie Objetivo był zapis, że w razie remisu wygrywa piosenka z większą ilością głosów od publiczności. Ale nie tym razem! Po naradzie jurorów wygrał Manel, który gdy miał krótsze włosy był przystojniejszy (XD). No i od razu w mediach zaczęło huczeć, że to ustawka, korupcja itd. Jak było naprawdę, tego nie wiemy, jednak moim zdaniem Hiszpania w tym roku wybawi Niemców od ostatniego miejsca trzeci rok z rzędu.
FAKTYCZNY ZWYCIĘZCA: Manel Navaro - "Do It For Your Lover"

Jak zawsze piszcie, która piosenka podoba wam się najbardziej. A może się ze mną nie zgadzacie i macie innych zwycięzców? Czekam na wasze opinie w komentarzach! :)
Do następnego! ;*

2 komentarze:

  1. Pragnę pannie pogratulować motywacji i wstawienia posta.
    Mi osobiście najbardziej spodobały się Panny typy z Włoch, jednakże zwycięzca Mołdawii również cieszy ucho me.
    Muszę przyznać, iż bardzo podoba mi się styl pisania Panny,bardzo przyjemnie się czyta.
    Pozdrawiam i życzę motywacji:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani słowa bardzo cieszą serce me, podziękować więc pragnę niezmiernie. Motywacji dalej szukać się postaram, gdyż zawieść nie chcę ni siebie, ni Pani :D :*

      Usuń

Hej! Skoro już tu jesteś - zostaw komentarz :) To zmotywuje mnie do dalszego pisania.
Jeśli masz bloga, zostaw linka, a z chęcią na niego zajrzę! :)

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.